This essay is not concerned with what philosophers have said about truth and error, but rather with how they increasingly turned their gaze back on their philosophizing itself, having grown suspicious that they are conducting their studies in the wrong way. The advent of modern philosophy came on the heels of the erosion of the ‘classical’ world view passed down from the Greeks and the Medievals in thrall to transcendental Truth, Beauty, and Goodness. Philosophical scepticism reared its head as the new science prompted doubts about the reach of human knowledge – how do we determine whether our beliefs about the ‘world’ amount to objective knowledge at all? The search for what were later to be called ‘foundations of knowledge’ began, a search that gave rise to ‘epistemology’. Matters reached an early critical point in Kant’s Critiques. Subsequently, it became rare to come across the philosophers who would not adopt, to some degree, a self-reflexive stance with respect to their ‘methods’. The author of the article proposes a random sampling of some recent critical self-reflexion, the conclusion of which is that the epistemological turn in modern philosophy has been largely a mistake or at least is deficient in essential respects. Charles Taylor questions the ‘representationalist’ concept of epistemology stemming from Descartes; historians of science (Lorraine Daston, et al.) examine how the priority attributed to the image of the autonomous rational mind ran against the grain of concrete scientific practice. It is merely a step to consider a proposal for a ‘communitarian epistemology’ in which reliable testimony and trust displace the standard reliance on the perceptions and inferential powers of the individual knower. The author recalls Thomas Kuhn’s controversial thesis concerning ‘scientific revolutions’ which put in question both the belief of science’s ‘convergence’ on the truth and of the (im-)possibility of epistemological realism. Concerns about realism/ antirealism also raise questions about the status of the things believed to exist: are most of us in error in believing that the everyday ‘manifest image’ of the world is consistent with the ‘scientific image’ advanced presented by physics? The author concludes with an account of ‘error theory’ in today’s moral philosophy according to which the belief that value-statements have meaning insofar as they refer to objective values is false. But let the illusion be granted, for although it is an error to think such statements are true, they do enjoy a performative role within our communities. In conclusion: the history of epistemology and its applications has been concerned with rooting out what cannot be correct in approaches to questions about knowledge, truth, and error. It remains to wonder whether we do ‘know’ what the correct approach is. Niniejszy artykuł nie zajmuje się tym, co filozofowie mówili na temat prawdy i błędu, ale raczej tym, jak stopniowo zaczęli się oni przyglądać swoim filozoficznym rozważaniom jako takim, pod wpływem swoich rosnących podejrzeń o to, że nie prowadzili swoich badań w należyty sposób. Współczesna filozofia nadeszła w ślad za erozją „klasycznej” wizji świata, przekazanej przez Greków i ludzi średniowiecza, pozostających w niewoli pojęć transcendentalnej Prawdy, Piękna i Dobra. Sceptycyzm filozoficzny dał o sobie znać, gdy nowa nauka sprowokowała wątpliwości odnośnie zasięgu ludzkiej wiedzy – jak zbadać, czy nasze przekonania o „świecie” są obiektywną wiedzą? Rozpoczęło się poszukiwanie, jak to później zostało ujęte, „podstaw wiedzy” – kwerenda, która dała początek „epistemologii”. Wczesne apogeum wydarzeń wyznaczyły Krytyki Kanta. Od tamtej pory do rzadkości należeli filozofowie, którzy nie przyjęliby, do pewnego stopnia, postawy autorefleksyjnej w odniesieniu do swoich „metod”. Autor artykułu proponuje losowy dobór przykładów współczesnej autorefleksji, której wynik wskazuje na to, jakoby epistemologiczny kierunek współczesnej filozofii był, w dużej mierze, błędem, lub przynajmniej jakoby był to kierunek niekompletny w kluczowych aspektach. Charles Taylor kwestionuje „reprezentacjonistyczną” koncepcję epistemologii wywodzącą się z nauk Descartes’a; historycy nauki (Lorraine Daston i inni) rozważają, w jaki sposób wartość nadrzędna przypisywana wizerunkowi autonomicznego, racjonalnego umysłu była niezgodna z konkretną naukową praktyką. To jedynie krok od uznania założenia „komunitarystycznej epistemologii”, w której wiarygodne świadectwo i zaufanie wypierają standardowe poleganie na percepcji i sile dedukcji indywidualnego poznającego. Autor przypomina kontrowersyjną tezę Thomasa Kuhna dotyczącą „naukowych rewolucji”, podających w wątpliwość zarówno wiarę w „dążenie” nauki do prawdy, jak i (nie)możliwość istnienia epistemologicznego realizmu. Obawy o realizm/ antyrealizm rodzą także pytania odnośnie statusu rzeczy, w których istnienie wierzymy: czy większość z nas jest w błędzie wierząc, że codzienny „manifestujący się obraz” świata jest spójny z „naukowym obrazem” prezentowanym przez fizykę? Autor podsumowuje artykuł przykładem „teorii błędu” w dzisiejszej filozofii moralności, zgodnie z którym fałszywe jest przekonanie, jakoby deklaracje wartości miały sens dopóty, dopóki odnoszą się do wartości obiektywnych. Pozwólmy jednak na tę iluzję, bo choć błędnym jest myśleć, że takie deklaracje są zgodne z prawdą, to jednak pełnią one performatywną rolę w naszych społecznościach. W rezultacie: historia epistemologii i jej zastosowań skupia się na wykorzenianiu tego, co nie może być poprawne w podejściu do zagadnień związanych z wiedzą, prawdą i błędem. Pozostaje zastanawiać się nad tym, czy na pewno „wiemy”, co jest poprawnym podejściem.